Alfred Obszański


źródło: archiwum
mm Andrzeja Filipowicza

 

Alfred Obszański

  • ur. 9 sierpnia 1940 we wsi Maziły
  • zm. 26 sierpnia 2009 w Koszalinie
  • sędzia szachowy klasy państwowej (1979)
  • działacz szachowy
  • II kategoria szachowa
 Wspomnienie

Uprawiający zawodniczo szachy, brydża, piłkę nożną, tenis i boks, w którym nie poniósł porażki, działacz szachowy i w dziedzinie kultury, sędzia szachowy, człowiek wszechstronnie uzdolniony. Dziennikarze nazywali go „Człowiekiem orkiestrą”, co jest adekwatne do jego poczynań oraz osiągnięć.

Alfred Obszański urodził się w miejscowości Maziły, obok Tomaszowa Lubelskiego, przy Puszczy Solskiej. W czasie II wojny światowej zamieszkał w Krakowie w dzielnicy Dębniki przy ulicy Różanej. Po wojnie rodzina Obszańskich przenosi się w okolice Piły, do Jastrowca i utrzymuje się z otwartego tam zakładu fotograficznego. Alfred jednak wraca do Krakowa, gdzie uczy się w Technikum Kinematograficznym, którego zostaje absolwentem. Połyka tutaj w dużych dawkach bakcyl sportu, będąc bramkarzem juniorskiej drużyny piłki nożnej Cracovii „słynnych Pasiaków”, oraz trenując intensywnie boks. Wraca do ojca fotografa, a po zakończeniu u niego terminowania otwiera swój własny zakład fotograficzny w Okonku, a potem w Słapie, gdzie rozpoczyna swoją szachową drogę życiową.

W roku 1968, już jako mąż Aldony (z domu Stępień), rozpoczyna pracę w kulturze i sporcie w Sianowie koło Koszalina. Po dwóch latach państwo Obszańscy zamieszkują, jak się potem okazało na stałe, w Pieńkowie koło Postomina, 20 km od morza, pomiędzy Sławnem i Ustką. „Fred” rozpoczyna intensywną pracę jako działacz sportu i kultury. Jest kierownikiem działu kultury w Państwowym Ośrodku Hodowli Zarodowej w Pieńkowie, a następnie dyrektorem Ośrodka Sportu i Rekreacji w Postominie, gdzie rozwija swoje talenty społecznikowskie i organizatorskie. Zakłada KS „Przełom” Postomino i uczy gry w szachy dzieci i młodzież z okolicznych wiosek. Buduje poprzez ciężką pracę bardzo silną drużynę szachową, która gra w ówczesnej I lidze szachowej juniorów w latach 1995–1996.

Jest to ewenement w naszym kraju. Nigdy wiejska drużyna nie zaszła tak wysoko. Seniorzy grają z sukcesami w ówczesnej II lidze. „Przełom” to w tamtych czasach najsilniejszy klub szachowy na Pomorzu. Jest także zdobywcą Złotej Wieży (w 1995 roku), mając wśród siebie takich utalentowanych zawodników jak Anna Morawiec, Robert Wegner czy Ryszard Wismont.

Alfred nadal „szaleje”, organizując w 1992 roku Międzynarodowy Festiwal „Jantar Jarosławca”, który staje się imprezą masową i cykliczną. W czerwcu, przed wakacjami, nad morze do Alfreda i Aldony, która jako zawodowa księgowa zajmuje się turniejowymi finansami (choć nie tylko), spieszą wszyscy od dzieci do mistrzów międzynarodowych, nawet arcymistrzów, często uczestniczy kilkaset zawodników. Jest to wówczas największa i najpopularniejsza impreza szachowa w Polsce. Po odejściu z KS „Przełom” Alfred przenosi swój festiwal do Rowów, jako „Jantar Bałtyku”. Nadal odnosi sukcesy. W Pieńkowie w pięknym pałacu organizuje zawody bokserskie, a także „trójbój stołowy” tj. szachy, brydż i ping-pong. W 1996 r. za prezesury Jacka Żemantowskiego, jako członek Zarządu PZSzach, jest przewodniczącym Rady Dyrektorów Turniejów Szachowych w Polsce oraz Przewodniczącym Komisji Krajowej w latach 1996–2000. Realizuje wiele swoich dobrych pomysłów, objeżdżając krajowe turnieje. Redaguje i wydaje terminarz najważniejszych imprez szachowych w Polsce. Opracowuje i wprowadza w życie Regulamin Szachowego Grand Prix Polski. W maju 1996 r. jest inicjatorem, organizatorem i dyrektorem meczu o MŚ w szachach heksagonalnych HICF pomiędzy Polakiem Markiem Maćkowiakiem, a Węgrem Laszlo Rudolfem.

25 kwietnia 1999 r. zostaje wybrany prezesem Okręgowego Związku Szachowego w Gdańsku. Z funkcji tej rezygnuje 25 czerwca 2000 r. Z rozmachem przygotowuje się do mistrzostw świata oldbojów (mężczyźni powyżej 60 lat, kobiety powyżej 50 lat) w Rowach w 2000 roku, imprezy zleconej przez FIDE. Dziesięć dni przed rozpoczęciem mistrzostw spotyka go nieszczęście. Ma wypadek samochodowy, który tak relacjonował: „Jadę sobie powoli, bezpiecznie, a tu nagle przede mną na drodze wyrosło wielkie, wielkie drzewo”. Auto owinęło się dookoła drzewa stojącego wg Freda na środku drogi, a on został katapultowany na odległość 10 m, ale wyżył.

Imprezę zorganizowali inni działacze wraz z Aldoną. Freda czeka, długa i ciężka rehabilitacja. Pisze do mnie „Odwiedzam wszystkie okoliczne szpitale, za kilka dni jadę do Piły na spotkanie z piłą tarczową”. Nadal nie opuszczają go humor i chęć do działania. Dwa lata temu, wspólnie z Jerzym Morasiem, chcą organizować festiwal szachowy. Był już plan imprezy, byłem wstępnie zaproszony do sędziowania. Niestety, główny sponsor imprezy, przyjaciel szachów, wójt Postomina Zbigniew Gralka nagle zmarł.

Alfred pisze książkę „Ekstra–nalewki”, która czeka w kolejce u wydawcy. Współorganizuje kapelę ludową „Pieńkowianie”, uświetniającą swoim artystycznymi występami Jego festiwale szachowe. Współtworzy miesięcznik „Szept Postomina”, jest jego pierwszym Redaktorem Naczelnym. Nazwa jest Jego autorstwa, twierdzi że „Szept” to skromniej niż „Głos”. Ukazało już się ponad 200 numerów tej gazety. Jego autorstwa jest logo festiwali szachowych w Rowach: „dwa koniki morskie na biało czerwonym kraju szachownicy”.

W roku 1972 zostaje sędzią szachowym klasy drugiej, w 1975 – klasy pierwszej, a w 1978 – klasy państwowej. W 1976 roku zostaje wyróżniony przez Urząd Wojewódzki w Koszalinie „Odznaką Działacza Sportu”. W 1979 r. otrzymuje Srebrną, a potem Złotą Honorową Odznakę PZSzach. Alfred był człowiekiem skromnym, nie zabiegał o zaszczyty, nie przywiązywał do nich żadnego znaczenia, dlatego lista Jego wyróżnień jest tak skromna.

Często rozmawiałem z Nim telefonicznie, łaknął wiedzy o szachach. Tydzień przed Jego śmiercią rozmawiałem z nim około 30 minut. Snuł plany o przyjeździe do Krakowa, miasta swojej młodości, gdzie powspominamy jego przygody ze sportem. Bardzo dobrze się z nim rozmawiało. Alfred był bystry, inteligentny, skłonny do kompromisów i dzięki temu mógł wiele dobrego zdziałać w swoim życiu.

Alfred zmarł w szpitalu w Koszalinie. Został pochowany 28 sierpnia 2009 r. na cmentarzu Komunalnym w Pieńkowie. Jesteśmy Alfredowi Obszańskiemu winni pamięć, najlepiej poprzez zorganizowanie Szachowego Memoriału Jego Imienia.

Autor opracowania: Zygmunt Ryll
Źródło: „Magazyn Szachista” 1/2010

 Strony internetowe