Leopold Janik


źródło: archiwum
Mirosława Gnieciaka

 

Leopold Janik

  • ur. 9 września 1901 w Rudzie
  • zm. 13 października 1978 w Bytomiu
  • sędzia szachowy klasy państwowej
  • instruktor szachowy
  • działacz szachowy
  • IV kategoria szachowa
 Wspomnienie

Leopold Janik urodził się 9 września 1901 r. w Rudzie (obecnie jedna z dzielnic powstałej w roku 1959 Rudy Śląskiej), jako jedyny syn (spośród sześciorga rodzeństwa – drugi w kolejności) Adolfa i Agnieszki z d. Bańska. W wieku 5 lat stracił ojca, a 7 lat później, po śmierci matki, został sierotą. Po ukończeniu szkoły w celu zapewnienia utrzymania wychowywanych przez ciotki sióstr, podjął pracę jako goniec w biurze zarządu kopalń hrabiego Ballestrema w Rudzie. Dalszą naukę kontynuował w systemie samokształcenia dochodząc do stanowiska rachmistrza w utworzonym po I wojnie światowej Rudzkim Gwarectwie Węglowym.

Posiadał wszechstronne zainteresowania – należał do Towarzystwa Gimnastycznego Sokół”, Zespołu Mandolinistów „Jaskółka”. Grał na gitarze, mandolinie, akordeonie i fortepianie (wszystkie te instrumenty posiadał). Ukończył kurs dyrygentów chórów u Grzegorza Fitelberga. Odbył wiele wycieczek (najdalsza do Lwowa), skompletował sporą wielotematyczną bibliotekę, porozumiewał się płynnie po polsku i niemiecku, znał również rosyjski, czeski i francuski w stopniu pozwalającym na swobodne komunikowanie.

Podczas II wojny światowej – mieszkając na terenach III Rzeszy – oficjalnie deklarował swoją polskość, co spowodowało degradację ze stanowiska, obniżenie pensji o 20%, a ostatecznie wywiezienie na roboty. Po zakończeniu wojny jesienią 1945 roku ożenił się z Jadwigą Janoszka, z którą miał córkę i dwóch synów. Jeden nich – Marcin – poszedł w ślady Ojca i związał się z szachami. Po otrzymaniu mieszkania w Szombierkach, wówczas samodzielnej gminy, został radnym przez jedną kadencję (do czasu wchłonięcia Szombierek przez Bytom). Powrócił też do pracy w górnictwie i został delegowany na KWK „Szombierki” jako starszy planista planu technicznego, zostając następnie głównym statystykiem kopalni. Na emeryturę odszedł w wieku 67 lat po przebytych kilku zawałach serca.

Z szachami zetknął się prawdopodobnie przed II wojną światową. Szachy były wówczas dość popularną grą i chętnych do gry nie trzeba było długo szukać. W Szombierkach mieszkali przedwojenni szachiści, jak mistrz regionu bytomskiego Franciszek Reiner oraz pogromca Bogolubowa w symultanie Franciszek Przybyła. Było również sporo młodzieży, trzeba to było ująć w ramy organizacyjne. 16 listopada 1953 roku powstała sekcja szachów przy klubie sportowym „Szombierki”– w której objął funkcję kierownik sekcji. Sekcja przystąpiła do Śląskiego Okręgowego Związku Szachowego i rozpoczęła rozgrywki w grupie bytomskiej klasy „C”, szybko awansując przez „B” do klasy „A”. Leopold Janik nie angażował się szczególnie w grę praktyczną (doszedł jedynie do IV kategorii, chociaż reprezentował znacznie wyższy poziom), ale zajął się sprawami organizacyjnymi. Szczególną aktywność przejawiał w szkoleniu młodzieży (uzyskał uprawnienia instruktora), a szczególnie w sędziowaniu imprez szachowych. Szybko doszedł do stopnia sędziego klasy państwowej, wszedł do władz Kolegium Sędziów Śląskiego Okręgowego Związku Szachowego, w którym zajmował się przez lata referatem obsady sędziów w rozgrywkach drużynowych. Sędziował również sporo imprez indywidualnych, m.in. mistrzostwa Śląska kobiet w Lublińcu oraz półfinały mistrzostw Śląska mężczyzn, jak i rozgrywki drużynowe. Jako instruktor wiele czasu poświęcał szkoleniu młodzieży, przygotowywał kilka razy reprezentację bytomskich szkół do Wojewódzkich Olimpiad Młodzieży Szkolnej. Uczniowie ci zasilali z czasem szeregi sekcji szachowej „Szombierek” Bytom. Najwybitniejszym wychowankiem tej sekcji jest mistrz międzynarodowy Jerzy Bany.

Bezkonfliktowa i pełna godności współpraca ze środowiskiem sędziów szachowych, którzy w większości stanowią grupę najbardziej aktywnych działaczy, budowała autorytet Leopolda Janika jako działacza godnego zaufania. Od roku 1961 Walne Zebrania Delegatów Śląskiego Okręgowego Związku Szachowego w kadencjach 1961–1963, 1963–1966 i 1966–1970 wybierały Go w skład członków Komisji Rewizyjnej Związku.

Po przejściu na emeryturę oraz w wyniku kilku zawałów wycofał się z czynnej działalności zarówno na szczeblu Związku, jak i klubu, pozostawiając pole do popisu młodszym – jednak regularnie odwiedzał lokal klubowy. Jego miejsce zajął syn Marcin. Ostatnią Jego akcją, w którą się mocno zaangażował, była batalia o wysłanie drużyny do Gdańska na rozgrywki II ligi, jednak w końcowym rozrachunku zarząd klubu postawił na swoim – nie wyraził zgody na wyjazd, a sekcję rozwiązał. Ta przeniosła swoją działalność do Zakładowego Domu Kultury, zaczynając praktycznie od zera. Przyszłych sukcesów już nie doczekał.

Zmarł 13 października 1979 roku z powodu udaru mózgu. Pochowany na cmentarzu parafialnym w dzielnicy Szombierki. W ceremonii pogrzebowej, w uznaniu zasług dla Związku, uczestniczyła delegacja Śląskiego Okręgowego Związku Szachowego w osobach prezesa Romana Bąka oraz skarbnika Franciszka Burczyka.

Za swoją aktywność zawodową i społeczną został odznaczony:

  • Brązowym Krzyżem Zasługi – przez Prezydenta Ignacego Mościckiego,
  • odznaką „Zasłużony w rozwoju województwa katowickiego”,
  • Złotą Honorową odznaką Polskiego Związku Szachowego (1976).

Leopold Janik pozostanie w pamięci środowiska śląskich szachów jako działacz, który przyczynił się do rozwoju zarówno bytomskich „Szombierek”, jak i Okręgowego Związku Szachowego. Był człowiekiem prawym, niezwykle pracowitym i sumiennym, nieszukającym sławy ani zaszczytów, a cieszącym się dużym autorytetem.

Droga życiowa Leopolda Janika pozwala nam powiedzieć, że mimo niskiego wzrostu był Wielkim Człowiekiem.

Mirosław P. Gnieciak