Piotr Bobrowski


źródło: archiwum
Piotra Bobrowskiego

 

Piotr Bobrowski

  • ur. 12 stycznia 1944 w Rudzie Śląskiej
  • kandydat na mistrza krajowego (1977)
  • działacz, sędzia i trener szachowy
  • organizator turniejów szachowych dla dzieci i dorosłych
 Szachowa biografia

Piotr Bobrowski ukończył Politechnikę Śląską w Gliwicach w 1969 r. (wykształcenie wyższe: mgr inż. budowli komunalnych), a następnie w tym samym roku rozpoczął pracę zawodową w Rybnickim Przedsiębiorstwie Budowlano-Montażowym liczącym około 4 tyś. pracowników. Pracując bezpośrednio w produkcji, zawsze na kierowniczych stanowiskach, aktywnie uczestniczył w rozwoju firmy, był m.in. autorem patentu, wzorów użytkowych i innych ciekawych rozwiązań technicznych przydatnych w działalności Przedsiębiorstwa. W 2002 r. założył własną firmę, Stalmont Rybnik, specjalizującą się w wykonawstwie robót żelbetowych, głównie przy budowie mostów i wiaduktów, na autostradach A4, A1, A2, drogach ekspresowych i obwodnicach miast, prowadził również prace w budownictwie kubaturowym.

Ze sportem związany był od dziecka. Zaczęło się, jak to tradycyjnie na Śląsku, od piłki nożnej. Z pasją i z dużym powodzeniem grał w klubie „Wawel Wirek”. Pełnił funkcję kapitana drużyny, mimo iż był w niej najmłodszym zawodnikiem. Dobra gra w klubie została zauważona przez piłkarską centralę w Warszawie i w 1962 r. otrzymał powołanie na zgrupowanie kadry narodowej juniorów, przygotowujących się do mistrzostw świata. Niestety, na miesiąc przed wyjazdem na te zgrupowanie odniósł poważną kontuzję (zerwanie wiązadeł stawu skokowego), która uniemożliwiła mu udział w zgrupowaniu, pozbawiła startu na mistrzostwach świata, a jak się później okazało, nieubłaganie spowodowała zakończenie kariery.

Nie mogąc dalej grać w piłkę, w 1963 r. namiętnie zaczął grać w szachy i dokonał życiowej wolty. Powołując się na środowisko szachowe w Wirku, przekonał ówczesnego Prezesa i Zarząd KS „Wawel Wirek” do podjęcia uchwały o utworzeniu w klubie sekcji szachowej. Przy wsparciu klubu szachiści otrzymali lokal i sprzęt, a sekcja została zarejestrowana w Śląskim Związku Szachowym i przystąpiła do rozgrywek drużynowych w sezonie 1963/64.

Po ukończeniu studiów, na początku 1969 r. przeprowadził się do Rybnika, gdzie związał się z klubem ROW Rybnik, grając w szachy, szkoląc młodzież i organizując turnieje szachowe. Dodatkowo trenował jeszcze piłkarzy (zgodnie z maksymą „stara miłość nie rdzewieje!”). W 1977 r. zmienił swój stan cywilny, pojął za żonę Danutę Skibińską i wkrótce z tego związku urodziły się dwie córeczki: Monika i Beata. Następnie wziął rozbrat z piłką i całkowicie poświęcił się szachom.

Na początku lat osiemdziesiątych został kierownikiem sekcji szachowej KS ROW Rybnik i był w rządzie tego wielosekcyjnego klubu. Wtedy drużyna grała w trzeciej lidze w składzie pięciu seniorów (sam grał na pierwszej szachownicy), jednej seniorki, juniora i juniorki. Klub nie posiadał swoich wychowanków i zmuszony był posiłkować się juniorami z sąsiednich klubów. Wszystko to nie zaspokajało sportowych ambicji Piotra Bobrowskiego. W 1983 r. rozpoczął realizację swojej idei, której celem była popularyzacja szachów w rybnickich szkołach i wychowanie zawodników, którzy mogliby walczyć w szachowych rozgrywkach na najwyższym szczeblu w kraju. W tym celu przekonał ówczesnego Inspektora Oświaty i Wychowania w Rybniku, Krystiana Tomiczka, do wyrażenia zgody na utworzenie Szachowej Ligii Szkolnej Szkół Podstawowych. W pierwszym roku 1983/84 udział w rozgrywkach wzięło 17 szkół w składach sześcioosobowych: 4 chłopców i 2 dziewczynki. Zawody rozegrano każdy z każdym w salach gimnastycznych każdej ze startujących szkół, a piękne dekoracje wykonały kółka plastyczne działające w szkołach. Rozegrano 7 edycji tych zawodów, co zapewniło właściwy nabór młodych szachistów do klubu. Niezależnie od tego, w latach 1983–1995, rozgrywano corocznie Mistrzostwa Rybnika Szkół Podstawowych, w których, za każdym razem, uczestniczyła ponad setka dzieciaków. Efekt tych działań był widoczny. Salka klubowa, w której równocześnie mogło grać 60 zawodników przez 5 dni w tygodniu była całkowicie wypełniona, a młodzi zawodnicy mogli grać również w szachy z seniorami. Przez 25 lat, przez dwa dni w tygodniu, rozgrywano turnieje klasyfikacyjne, a przez trzy dni przeprowadzano analizy partii klasycznych i grano partie błyskawiczne. W tych latach w soboty rozgrywano Drużynowe Mistrzostwa Śląska Juniorów, a w niedziele – Seniorów. We wszystkich możliwych klasach grały drużyny juniorów ROW Rybnik, podobnie w drużynach seniorskich. Z tak licznej grupy dzieci i młodzieży awansowanie do składu rozgrywek drużynowych było wyróżnieniem. Nagrodą dla najlepszych juniorów było zakwalifikowanie ich do udziału w grze w drużynie seniorów, co było wielką zachętą do wytężonej pracy nad szachami. Wszystko to odbywało się pod czujnym okiem Piotra Bobrowskiego, łączącego obowiązki trenera i menadżera z funkcją Prezesa Miejskiego Klubu Szachowego, który powstał po odłączeniu się sekcji szachowej z KS ROW Rybnik. Był również w Zarządzie Śląskiego Związku Szachowego i Polskiego Związku Szachowego oraz piastował funkcję Prezesa Międzyszkolnego Klubu Szachowego Smerfy Rybnik, gdzie działa do dzisiaj.

W 1983 r. chcąc nauczyć swoje córki grać w szachy, jako pierwszy w Polsce wprowadził grupowe nauczanie tej gry w Przedszkolu nr 5 w Rybniku. Wyniki tego eksperymentu przeszły najśmielsze oczekiwania: po sześciu miesiącach nauki, z 24 dzieci, aż 16 z nich poprawnie rozgrywało szachowe partie. W drugim półroczu nauczania, grupa ta wzięła udział w dwóch turniejach w Rybniku i w trzech w Czechosłowacji, zdobywając puchary i medale. Sukces ten został dostrzeżony przez władze Rybnika, co skutkowało w kolejnym roku objęciem nauką gry dzieci w trzech następnych przedszkolach, a rok później w siedmiu dalszych. Z uwagi na obowiązki zawodowe Piotr Bobrowski nie mógł osobiście prowadzić zajęć w przedszkolach (robił to tylko przez pierwszy rok), ale i na to znalazł remedium. Opracował i wydał własnym sumptem książeczkę do nauki gry w szachy, na bazie której zajęcia mogły prowadzić nauczycielki wczesnego nauczania, studenci i szachiści – emeryci. W sumie, w latach 1983–2021, aż 11 tysięcy dzieci w rybnickich przedszkolach nauczyło się grać w szachy. Niektórzy absolwenci tych kursów zostali wiele lat później wybitnymi zawodnikami: arcymistrzynie należące aktualnie do czołówki światowej – Monika Soćko (z domu Bobrowska) i Karina Cyfka (z domu Szczepkowska) oraz arcymistrzowie – Bartłomiej Heberla i Marcin Krzyżanowski. Oprócz nich duża grupa rybnickich szachistów zdobyła wysokie tytuły szachowe.

Drużyna MKSz Rybnik dwukrotnie zdobyła Mistrzostwo Polski Juniorów, a kilkukrotnie medale innych kolorów. Drużyna kobieca MKSz Rybnik kilkukrotnie zdobywała Drużynowe Mistrzostwo Polski Kobiet, jak również zajmowała wysokie 2-gie i 3-cie miejsca. W 1998 r. w Klubowym Pucharze Mistrzyń Krajowych drużyna MKSz Rybnik zajęła 5 miejsce w Europie. Juniorzy klubu zdobywali medale we wszystkich kolorach na Szachowych Mistrzostwach Polski Juniorów. Na arenie międzynarodowej to Monika Bobrowska jako juniorka aż siedmiokrotnie zdobyła medale we wszystkich kolorach na Mistrzostwach Świata i Europy Juniorek. Ponadto medale na Mistrzostwach Świata i Europy zdobywały Agnieszka Matras, Karina Szczepkowska i inni juniorzy. Od lat Monika Soćko i Karina Cyfka to podstawowe zawodniczki reprezentacji Polski, zaliczanej do najlepszych na świecie. MKSz Rybnik wygrywał rywalizację sportową klubów w Polsce prowadzoną przez Ministerstwo Sportu, polegającą na punktowaniu osiągniętych miejsc w Mistrzostwach Polski w danej dyscyplinie sportowej. MKSz Rybnik za kadencji Piotra Bobrowskiego był w czołówce tej klasyfikacji, co potwierdza osiągnięty najwyższy sportowy poziom. W czasie tej kadencji barwy narodowe na Mistrzostwach Świata i Europy wielokrotnie reprezentowali zawodnicy rybnickiego klubu: GM Monika Bobrowska, IM Karina Szczepkowska, WIM Agnieszka Matras, Alicja Chmielińska, GM Bartłomiej Heberla, GM Marcin Krzyżanowski, GM Jacek Stopa, Adrian Wiśniewski, Mateusz Kulesza. Wyjątkowe wyróżnienie spotkało wychowankę klubu, arcymistrzynię Monikę Soćko. Forum Pałac Krasków, na czele z Prezesem Thomasem Gamperlem, w uznaniu zasług Moniki, wybrało ją do grona „100 Polek 1998 roku”.

Duże uznanie dla MKSz Rybnik przejawiło się w jeszcze inny sposób – PZSzach przyznał klubowi w 1999 r. nagrodę „Złotego Hetmana” dla najlepszego klubu w Polsce. Pokłosiem tego sukcesu była nominacja do reprezentowania barw Polski w drużynowym międzynarodowym turnieju szachowym w Paryżu w 1999 r. Reprezentację Polski stanowili wówczas wyłącznie zawodnicy rybnickiego klubu – w liczbie 10 osób wraz z trenerem i kierownikiem ekipy, którym był Piotr Bobrowski.

Metody szkoleniowe wprowadzone przez Piotra Bobrowskiego w klubie, jak również stosowane wobec córki Moniki, były częściowo nieszablonowe. Piotr Bobrowski trenował Monikę od przedszkola do 14. roku życia. W tym czasie zawodniczka zdobyła dwa srebrne medale w Mistrzostwach Świata do lat 10 i do lat 12, 4 miejsce w Mistrzostwach Świata do lat 11 i brązowy medal Mistrzostw Europy do lat 14. Przez ten okres Monika pogłębiała swoją wiedzę szachową, grając wyłącznie w turniejach. Ze wspomnień Piotra Bobrowskiego:

  • „Trudno było ją zmusić do szachowych ćwiczeń więcej niż pół godziny dziennie. Jeździłem z nią na wszystkie turnieje. W domu były ustawione dwie szachownice do analizy, przedstawiające pozycje szachowe z rozegranych partii w tych turniejach. Początkowo niechętnie, ale później, wraz z osiąganymi sukcesami, z coraz większym zainteresowaniem Monika przyjmowała uwagi ojca, gdzie zrobiła błędy i jak powinna zagrać, żeby poprawić pozycję. Nie uczyliśmy się debiutów klasycznych. Białymi Monika zawsze grywała c4, a czarnymi obronę francuską lub g6, z dążeniem do schematów odwróconej partii angielskiej. Jednakże to, co robiliśmy skutecznie, to dążenie do coraz lepszej gry pozycyjnej. Każda figura musiała być w grze i na tym polegał plan gry. Należało odwrotnie likwidować w zarodku dobre ustawienie figur przeciwnika. We wszystkie soboty i niedziele Monika grała mecze drużynowe lub turnieje i dwa razy w tygodniu jeszcze turnieje klubowe. Przytoczę dwie anegdoty, a raczej prawdziwe historie. Po zdobyciu wicemistrzostwa świata do lat 10 Monika otrzymała z PZSzach pieniądze na szkolenia. Wybrałem doświadczonego trenera o wysokiej kulturze osobistej Adama Dzięciołowskiego, którego po dłuższej rozmowie przekonałem do pracy z Moniką. Pan Adam przyjechał z Zabrza do Rybnika, żeby przez dwie godziny szkolić Monikę. Ja poszedłem na krótki spacer, żeby nie przeszkadzać. Wróciłem po godzinie i Pan Adam siedział sam przy szachownicy. Na pytanie co się stało usłyszałem, że Monika nie jest przyzwyczajona do treningów i po pół godzinie nie dochodziło do niej nic co trener mówi. Wyszła do drugiego pokoju i powiedziała, że za pół godziny przyjdzie po nią koleżanka. Było mi bardzo przykro, ale mistrz odmówił dalszego szkolenia Moniki. Po dwóch latach, na turniej drużynowy dzieci do Rybnika przyjechał światowej klasy trener i wykładowca Akademii Szachowej w Moskwie, dyrektor Akademii Szachowej we Lwowie, Wiktor Kart. Szef ekipy ze Lwowa przedstawił mi Wiktora , który na powitanie powiedział, że młodzi szachiści ze Lwowa przyjechali już po raz trzeci z rzędu do Rybnika i tyle dobrego słyszał o tym turnieju, że przyjechał do nas, żeby sprawdzić te wieści i gratuluje , gdyż to co widzi, to nie tylko turniej szachowy, ale dużo więcej: grających na jednej dużej hali sportowej 784 zawodników, dekoracja turnieju, nagrody, upominki zachęcające dzieci do gry. Następnego dnia zwróciłem się do jednego z najlepszych trenerów na świecie z prośbą, czy nie przyjechałby do Rybnika na tydzień, żeby przygotować Monikę do Mistrzostw Świata do lat 12, które odbędą się za miesiąc w Fond du Lac w USA. Wiktor oświadczył, że za to, co robię dla szachów, nie może mi odmówić i przyjedzie, żeby prowadzić zajęcia z Moniką przez tydzień, trzy godziny rano i trzy godziny po południu. Pierwszego dnia rano ja pojechałem do pracy, a Wiktor rozpoczął zajęcia z Moniką. Po moim powrocie, na pytanie jak przebiegały zajęcia, usłyszałem, że pierwsze pół godziny to była dla niego duża przyjemność, wszystko do niej docierało, lecz później nie była już zainteresowana, więc zagrał z nią kilka partii błyskawicznych i po półtorej godzinie zakończyli zajęcia. Wiktor oświadczył, że każda metoda szkolenia jest dobra, a Monika uczy się tylko grając w turniejach i to z dobrym skutkiem. Poprosił, żeby następnego dnia odwieźć go samochodem do Katowic na pociąg, skąd miał połączenie do Lwowa. Długo rozmawialiśmy tego wieczoru o szachach. Rozmowa była bardzo przyjemna. Na pytanie, jakie szanse na sukces ma Monika na Mistrzostwach Świata do lat 12, oświadczył, że w jego przekonaniu bardzo duże, ponieważ gra dobre szachy pozycyjne i widzi ją wśród medalistek. To się sprawdziło i Monika jako jedyna z 18 reprezentantów Polski zdobyła medal i to srebrny. Na uwagę zasługuje obiektywna ocena sytuacji Wiktora i jego uczciwość („za darmo nie biorę pieniędzy”). Wzbudził we mnie ogromny szacunek”.

W latach 1970– 2020 Piotr Bobrowski zorganizował wiele turniejów szachowych. Do najważniejszych należały:

  • Międzynarodowy Turniej Szachowy Rybnik – ponad 30 edycji,
  • Drużynowy Międzynarodowy Turniej Szachowy Dzieci – 7 edycji, rozgrywany w Hali Widowiskowo-Sportowej w Rybniku, gdzie np. w 1989 r. startowało 98 drużyn 8 – osobowych, razem 784 dzieci z 15 państw; rozmach tego turnieju (prawie 400 stolików z zegarami, dekoracje o powierzchni 130 m2, trybuna na 300 miejsc) zachwyciły uczestników. Oprawa zawodów, atrakcyjne nagrody, pamiątkowe upominki dla wszystkich zawodników cieszyły szachistów. Zgłoszeń było znacznie więcej, szczególnie z zagranicy, ale można było przyjąć tylko taką ilość dzieci z uwagi na pojemność hali. Drużyna 8 osobowa składała się z 4 dziewcząt z gradacją wiekową do drugiej, czwartej, szóstej i ósmej klasy, podobnie było z czwórką chłopców. Jak widać już wtedy Piotr Bobrowski dążył, żeby w zawodach grała w drużynie taka sama liczba chłopców co dziewczyn,
  • Międzynarodowe Szachowe Turnieje Arcymistrzyń Kobiet w Wiśle – 7 edycji, zaliczane do największych na świecie turniejów kobiecych w latach 1996-2003. W zawodach brały udział zawodniczki ze ścisłej światowej czołówki, reprezentujące wszystkie kontynenty, z wyjątkiem Australii.
  • Szachowe Mistrzostwa Polski Kobiet – kilka edycji,
  • Szachowe Mistrzostwa Polski Juniorów we wszystkich kategoriach wiekowych – wiele edycji,
  • Turnieje Kadry Narodowej Juniorów za kadencji v-ce prezesa PZSzach, Zbigniewa Czajki,
  • Mistrzostwa Polski Przedszkolaków w latach 1993–2013,
  • Mistrzostwa Polski Seniorów +50, +55, +65, +75 – cztery edycje w latach 2017–2020,
  • I Szachowe Mistrzostwa Seniorów Państw Grupy Wyszehradzkiej +50, +55, +65, +75,
  • wiele innych turniejów klubowych i otwartych.

Nagrody i osiągnięcia Piotra Bobrowskiego:

  • Nagroda państwowa za wybitne osiągnięcia sportowe w dziedzinie kultury fizycznej i sportu – 1989 r.
  • Złoty Hetman PZSzach dla działacza roku za 1998 i 1999 r.
  • Złoty Hetman PZSzach dla najlepszego klubu w Polsce (MKSz Rybnik, prowadzonego przez Piotra Bobrowskiego) w pracy z dziećmi i młodzieżą – 1999 r.
  • Złoty Hetman PZSzach za całokształt działalności szachowej – 2013 r.
  • Realizacja długoletniego i wielokrotnie ponawianego, autorskiego postulatu Piotra Bobrowskiego, który został uchwalony na Kongresie FIDE, odbywającym się w 2003 r. w Płowdiw w Bułgarii, gdzie delegatem PZSzach był IM Grzegorz Masternak. Skutecznie przegłosowano wniosek Piotra Bobrowskiego przedstawiony przez G.Masternaka, rozszerzający skład krajowych reprezentacji kobiet z dwóch do czterech zawodniczek, podobnie jak w męskich (dotyczyło to olimpiad szachowych, mistrzostw świata i mistrzostw Europy). Dzięki tej przełomowej zmianie, polska reprezentacja mogła występować w składzie arcymistrzyń złotego rocznika 1978 – Moniki Soćko, Joanny Dworakowskiej i Marty Zielińskiej oraz trochę młodszej Iwety Radziewicz, które pod koniec ubiegłego wieku zaliczały się do czołówki światowej. Grając w czteroosobowym składzie, nasze Panie odniosły wiele sukcesów i z pewnością na tym nie poprzestaną, bo nadal zaliczają się do światowej czołówki.
  • Realizacja postulatu organizowania Szachowych Mistrzostw Polski Przedszkolaków. Początkowo PZSzach wyrażał zgodę na organizację jedynie Pucharu Polski Przedszkolaków. Po trzech latach rozgrywania tej formuły, pod wpływem postulatów Piotra Bobrowskiego, zgodził się na organizowanie pierwszych Mistrzostw Polski Przedszkolaków; turnieje te rozgrywane były w latach 1993–2013, a pięć z nich, w latach 1993, 1994, 2003, 2004 i 2006 odbyło się w Rybniku.

Autor opracowania: Piotr Bobrowski
(07.07.2021)

 Uzupełnienie biografii

W 1989 roku Szachowe Mistrzostwa Świata Juniorów przeprowadzone zostały w Porto Rico. W 1988 roku Monika Bobrowska zdobyła v-ce mistrzostwo świata do lat 10, a Olimpia Bartosik brązowy medal do lat 12 i obydwie zawodniczki ze zdobytymi trofeami ozdobiły okładkę renomowanego tygodnika Sportowiec, popularnego również wśród Polonii w USA. Monikę trenował jej ojciec, Piotr Bobrowski, który wykorzystał to zdjęcie, przesyłając tygodnik Sportowiec na ręce prezesa Amerykańskiego Polskiego Komitetu Olimpijskiego do USA z prośbą o rozpatrzenie możliwości opłacenia kosztów przelotu samolotem na trasie Warszawa – Porto Rico – Warszawa dla pana Piotra . Szybko zapadła pozytywna decyzja i PZSzach w Warszawie dostał nie jeden a trzy bilety: dla Piotra Bobrowskiego i dwóch zawodniczek (PZSzach zaoszczędził koszty przelotu zawodniczek). Wszystkie trzy bilety były z opóźnionym o 7 dni powrotem do Polski, gdyż zapraszający zafundował całej trójce 7 dniowy pobyt w Nowym Jorku i okolicach. Zwiedziliśmy Nowy Jork, byliśmy w Ambasadzie Polskiej, Konsulacie, telewizji polonijnej, Radiu Polonia i redakcjach sportowych. Ponadto zwiedzieliśmy urokliwe miejsca w USA z parkiem narodowym w Pensylwanii i innymi atrakcjami. Każdego dnia mieliśmy przewodnika, który się nami opiekował od rana do wieczora. Uwieńczeniem sportowych pamiątek była wizyta u prezesa Piotra Oczkowskiego, w którego domu była galeria sław polskiego sportu – medalistów olimpijskich we wszystkich dyscyplinach sportu…oprócz szachów. Pan Prezes zauroczony polskimi medalistkami mistrzostw świata umieścił na ścianie galerii ich zdjęcia w narodowych strojach. Było to wyjątkowe wyróżnienie, a Monika nie zawiodła Prezesa i Polonii, zdobywając na Olimpiadzie dwa medale srebrne w drużynie i brązowy indywidualnie.

Prezes APKO Piotr Oczkowski w tym samym czasie pełnił funkcję Prezesa Wisły Garfield, klubu, który posiadał szkółkę piłkarską, a pierwsza drużyna piłkarzy liczyła się w walce o tytuł mistrza USA. W dniu przyjazdu w piątek do Garfield (miasto odległe o 50 km od Nowego Jorku z przewagą ludności polskiej) zostaliśmy uroczyście przyjęci w Sali Domu Polonijnego, mogącego pomieścić ponad 400 osób, gdzie w każdy piątek i sobotę odbywały się wieczorki polonusów przy muzyce tanecznej. Niezwykłym przeżyciem dla nas było gorące przyjęcie przez Polonię przy licznie wypełnionej Sali. Prezes Piotr Oczkowski zaprosił nas ubranych w dresy narodowe na scenę i przedstawił zebranej Polonii, a orkiestra uroczyście nas przywitała. Zawodniczki o 22:00 przewieziono do hotelu, ale przedtem rutynowo zorganizowano zrzutkę dla zawodniczek, które były mile zaskoczone i nie ukrywały radości.

Piotr Bobrowski został zaproszony również na Prezydium Klubu w salce Domu Polonijnego. Na początku tego spotkania Prezes poprosił Piotra Bobrowskiego o paszport, który został mu zwrócony w sobotę wraz z zieloną kartą, uprawniającą do pracy w USA. Miała to być niespodzianka, ale wcześniej nieuzgodniona, gdyż dwaj członkowie zarządu, koledzy Piotra Bobrowskiego z boiska, wiedząc, że dwa lata temu był trenerem piłkarskim w Polsce i znając jego pasję do piłki nożnej byli przekonani, że się zgodzi, gdyż przedstawiona oferta finansowa była nie do odrzucenia. Za trenowanie młodzieży i seniorów od poniedziałku do piątku i prowadzenie meczów w soboty i niedziele zarobek tygodniowy wynosiłby 840 dolarów, a w tym czasie w Polsce na kierowniczym stanowisku, Piotr Bobrowski zarabiał 25 dolarów na miesiąc. Po otrzymaniu tej propozycji, Piotr Bobrowski natychmiast zadzwonił do żony do Polski i po dłuższej rozmowie mając na uwadze rodzinę i karierę Moniki, zrezygnował z przedstawionej propozycji. Tą decyzją rozczarował kolegów, ale zrozumieli jego sytuację i pogodzili się z tą decyzją.

Wiosną 2023rr. Piotr Bobrowski na rynku w Rybniku spotkał swojego wychowanka szachowego, a dziś adwokata, Tomasza Steca. Zaczęli rozmawiać o szachach i Tomek zaprosił swojego byłego trenera do Kancelarii Prawnej na Rynku w Rybniku. Tomek wspominał czasy klubowe. Mówił, że nie zaliczał się do najlepszych, ale dla niego najważniejszy był udział w Międzynarodowym Drużynowym Turnieju Dzieci Szkół Podstawowych. Drużyna składała się z 8 zawodników w tym 4 chłopców i 4 dziewczyn, z gradacją 2, 4, 6 i 8 klasy. ROW Rybnik wystawił 8 drużyn, do których eliminacje trwały przez cały rok. Tomek na początku grał w VII, później w V, a najwyżej w 1989 roku w III drużynie ( startowało wtedy 98 drużyn 8 – osobowych) i to był jego największy sukces. Piotr Bobrowski podziękował mu za tę informację, gdyż potwierdziło to, ile wtedy w klubie było szachistów, bo 8 drużyn x 8 zawodników to 64 zawodników ze szkół podstawowych. Była baza szkoleniowa, w 11 przedszkolach w Rybniku była nauka szachów. W Szachowej Ligii Szkół Podstawowych grało 17 szkół. Tomek do dziś interesuje się szachami, śledząc w internecie grę czołówki światowej i czołówki polskich szachistów. Wie gdzie i kiedy rozgrywane są najważniejsze turnieje szachowe.

Autor uzupełnienia: Piotr Bobrowski
(10.11.2023)

 Szachy klasyczne

Indywidualne Mistrzostwa Grupy Wyszehradzkiej seniorów (1 medal)

  • w kategorii 75+ (1 medal)
    • srebrny (Ustroń 2021)

Indywidualne Mistrzostwa Polski seniorów (3 medale)

  • w kategorii 65+ (1 medal)
    • brązowy (Ustroń 2017)
  • w kategorii 75+ (2 medale)
    • 2 brązowe (Szklarska Poręba 2022, Karpacz 2023)
 Ranking FIDE

Najwyższe rankingi w karierze (aktualizacja 2024-03)

  • szachy klasyczne – 2085 (1998-01)
  • szachy szybkie – 2012 (2015-09)
  • szachy błyskawiczne – 1848 (2019-05)
 Strony internetowe