Stanisław Łobaziewicz


źródło: archiwum
mm Andrzeja Filipowicza

 

Stanisław Łobaziewicz

 Wspomnienie

Na cmentarzu w rodzinnych Krzeszowicach, 10 grudnia 2003 roku, liczne grono przyjaciół żegnało Stanisława Łobaziewicza, który przez trzy lata był Sternikiem polskich szachistów i miał na tym posterunku wiele wspaniałych sukcesów. W okresie Jego prezesury polscy szachiści zanotowali takie osiągnięcia, jak brązowy medal olimpijski pań, pierwszy po 22 latach, mistrzostwo i wicemistrzostwo świata w rozwiązywaniu zadań szachowych, mistrzostwo Europy mężczyzn, dwukrotne drużynowe mistrzostwo świata do lat 20 i kilka medali złotych, srebrnych i brązowych na Mś i ME juniorów.

Stanisław Łobaziewicz urodził się na Podkarpaciu, w miejscowości Wyżne. Ukończył tam szkołę podstawową, a potem w pobliskim Czudcu – Liceum Ogólnokształcące. Następnie rozpoczął studia w Akademii Medycznej w Krakowie, które musiał szybko przerwać z powodów rodzinnych. W 1971 roku wraca na studia, ale na zupełnie inny kierunek. Zostaje studentem Politechniki śląskiej w Gliwicach, którą kończy w 1975 roku z tytułem inżyniera górnika. W następnych latach zakłada rodzinę, przenosi się do Krzeszowic i pracuje przez dwa lata jako nauczyciel. Później w poszukiwaniu lepszych warunków pracy znajduje zatrudnienie w jednej z katowickich kopalni i z górnictwem związuje się na 20 lat, codziennie dojeżdżając z Krzeszowic.

Był wielkim miłośnikiem sportu. W latach młodości grał przede wszystkim w piłkę nożną. Na pozycji bramkarza rozegrał, pod koniec lat sześćdziesiątych, wiele spotkań w silnej wówczas drużynie „Stali” Rzeszów, która występowała także w I lidze. Po przeniesieniu się do Krzeszowic działał przez wiele lat w Krzeszowickim Ośrodku Kultury i naturalnie w klubie „Świt” Krzeszowice. W Gminie Krzeszowice piastował też funkcję radnego przez jedną kadencję.

Obok sportu pasjonował się pszczelarstwem. Był członkiem Zarządu Głównego Polskiego Związku Pszczelarzy oraz prezesem terenowego koła w Krzeszowicach. Grę królewską poznał jako młody chłopiec, gdyż w Jego rodzinie dziadek i ojciec grali w szachy. Naturalnie bakcyl szachowy przekazał swoim dzieciom. Bartłomiej, Edyta i Agnieszka opanowali arkana królewskiej gry i uczestniczyli w turniejach. Agnieszka czterokrotnie wystąpiła w finałach MP juniorów do 10, 16 i 18 lat w latach 1992 oraz 1997-99, a Bartłomiej był mistrzem województwa krakowskiego do 18 lat, a następnie wicemistrzem do 20 lat w 1994 roku.

Większych osiągnięć szachowych Stanisław Łobaziewicz nie zanotował, choć był dumny z II kategorii. Satysfakcję przyniosła mu dopiero działalność szachowa, której poświęcił się od 1985 roku. Stworzył od podstaw drugoligowe drużyny seniorów i juniorów w K.O.K. „Świt” Krzeszowice. Za jego kadencji pojawiły się w klubie reprezentantki Polski juniorek Edyta Andrzejewska, Daria Pokojska i Izabela Tekielak. W „Świcie” pełnił też funkcję prezesa sekcji szachowej, a jako kierownik jeździł z zespołami na rozgrywki i to z powodzeniem, gdyż juniorzy w 1999 roku awansowali do I ligi. Organizował też wiele imprez szkolnych i młodzieżowych o zasięgu lokalnym i wojewódzkim. Miał też swój udział w przygotowaniu ogólnopolskich „Wakacji z szachami”.

W uznaniu jego osiągnięć działacze powierzyli mu funkcję prezesa Małopolskiego Związku Szachowego. Prawie równolegle został członkiem, a następnie przewodniczącym Komisji Młodzieżowej PZSzach. W maju 2000 roku stanął do rywalizacji o fotel prezesa Polskiego Związku Szachowego i nieznaczną większością głosów został wybrany na to stanowisko.

Niestety niezbyt dbał o swoje zdrowie, zarówno jako szef Komisji Młodzieżowej, jak też jako szef Polskiego Związku Szachowego. Akceptował zaproszenia na większość ważnych i mniej ważnych imprez w kraju. Nie potrafił nikomu odmówić. Każdego tygodnia przemierzał Polskę wzdłuż i wszerz, pociągami i autobusami, rzadziej samochodem. Nie raz zamykał wieczorem turniej w Słupsku, a rano otwierał imprezę w Zakopanem. Nie unikał też dalekich, często dość męczących wypraw zagranicznych. Był kierownikiem ekip na olimpiadach w 2000 i w 2002 roku, a jako doradca delegata brał udział w Kongresach FIDE. Energii i zdrowia wystarczyło do Walnego Zjazdu Sprawozdawczego Delegatów PZSzach, który został zwołany w Poznaniu w listopadzie 2002 roku. W drodze na salę obrad Stanisław zemdlał i znalazł się w szpitali, co zresztą nie przeszkadzało niektórym działaczom, pod jego nieobecność, złożyć wniosku o odwołanie Go z funkcji prezesa…

Z pewnością otrzymywane informacje z kręgów szachowych nie poprawiały jego zdrowia i stanu psychicznego. Niemniej jednak przed Świętami Bożego Narodzenia, w grudniu 2002 roku, wyszedł ze szpitala i wrócił do domu. Poprawa stanu zdrowia okazała się jednak chwilowa. Znów musiał wrócić do szpitala. Czas Świąt Wielkanocnych Stanisław spędził w domu. W pierwszych dniach maja 2003 roku zasłabł i został przewieziony do Kliniki Krakowskiej, której niestety już nie opuścił. W ostatnich miesiącach życia, jeżeli czasami przejawiał kontakt z bliskimi, to najbardziej reagował na sprawy związane z działalnością szachową. Dobro szachów było zawsze dla Niego najważniejsze.

Pozostanie w naszej pamięci jako wielki entuzjasta królewskiej gry, życzliwie usposobiony do miłośników szachów.

Tekst opublikowany w Magazynie Szachista 2/2004,
podpisany „Przyjaciele”

 Szachowe relacje rodzinne
  • córka: Agnieszka Łobaziewicz (szachistka)
  • syn: Bartłomiej Łobaziewicz (szachista, sędzia szachowy)
 Strony internetowe