Mistrzostwa Polski w Rozwiązywaniu Zadań Szachowych 1997

21. Mistrzostwa Polski w Rozwiązywaniu Zadań Szachowych

Serock, 7 – 8 czerwca 1997
1996 | 1997 | 1998
Pkt Czas
1 Piotr Murdzia Gdańsk 2470 jun 16 266
2 Stefan Parzuch Serock sen 13 353
3 Janusz Skrzek Lipsko 2160 12 298
4 Edwin Wieczorek Włoszczowa 12 335
5 Bogusz Piliczewski Gdynia 2385 10,5 342
6 Agnieszka Rybak Sokołów Podlaski jun 10 354
7 Andrzej Jasik Ostrołęka 9,5 325
8 Ryszard Królikowski Warszawa 9,5 350
9 Roman Bieganowski Golub-Dobrzyń 9,5 360
10 Ireneusz Kasznia Warszawa 9 354
11 Dariusz Grabowski Konin 9 360
12 Piotr Michalec Łuków 8 329
13 Zygmunt Jaksa Boruszowice sen 8 352
14 Michał Formela Goręczyno jun 6,5 360
15 Jarosław Święcicki Ostrołęka 6 357
16 Paweł Fernser Gdańsk 4 332
17 Jarosław Skowroń Lipsko 3,5 298

Finał – „Szachista” 8/1997, str. 257

Tegoroczne MP, rozegrane 7-8 VI 1997 r. w Serocku, 7-8 VI 1997 r., zostały świetnie zorganizowane przez miejscowy Ośrodek Sportu i Turystyki.

Dyrektor ośrodka Janusz Pawlak zebrał na fundusz nagród (+ dyplomy i puchary) ponad tysiąc złotych (1 nagroda 500 zł). Salę udostępnił dyrektor miejscowej szkoły Janusz Plewko – wielki miłośnik sportu, jak się okazało w rozmowie sympatyk szachów, kompozycji szachowej i… muzycznej. Szkoła w Serocku słynie bowiem z sukcesów muzycznych, a jej chlubą jest prowadzony od wielu lat przez Mariana Różyckiego chór – laureat wielu wyróżnień. Uczestnicy mieli przyjemność oklaskiwać chór pierwszego dnia w przerwie pomiędzy rundami.

Rozgrywki odbywały się w sali muzycznej i zawodnikom kibicowali kompozytorzy szachowi (w tym samym czasie w Serocku było ich zgrupowanie) oraz z portretów na ścianach… najsłynniejsi kompozytorzy muzyczni.

Wystartowało 17 zawodników, którzy mieli do rozwiązania 18 zadań – po 9 każdego dnia. W pierwszej rundzie komputer, który sprawdzał i drukował zadania zrobił uczestnikom psikusa, bowiem okazało się, że program miał jakąś niedokładność. Co innego sprawdzał, a co innego wydrukował. Dwie dwuchodówki okazały się niepoprawne. Walka rozstrzygnęła się w kolejnych dwóch rundach – studiach i trzychodówkach, które okazały się trudne i wszyscy potracili punkty.

Najmniej ich stracił Piotr Murdzia i nie oddal już prowadzenia, systematycznie powiększając przewagę. Zdobył 16 pkt. (z 18) i zajął bezapelacyjnie 1 miejsce. Drugi był (ku wielkiej radości organizatorów i miejscowych władz z burmistrzem Sylwestrem Sokolnickim patronujących imprezie) Stefan Parzuch z Serocka – 13 pkt. Trzeci – nasz współpracownik Janusz Skrzek (Lipsko) – 12 pkt. który występował bardzo nierówno – obok kilku wpadek rozwiązał na przykład wszystkie 3 maty pomocnicze w 8 minut (było na to minut 50!). Dalsze miejsca prezentuje tabela. Obrońcę tytułu – Bogusza Piliczewskiego – odnotował słabszy wynik, ale usprawiedliwia go fakt, że startował chory, natomiast Agnieszka Rybak potwierdziła po 5 miejscu w ubiegłym roku, że panie też mogą z powodzeniem osiągać sukcesy i w tej dyscyplinie.

Sądząc po wynikach turnieju drabinkowego, wielu naszych czytelników miałoby duże szanse w tych mistrzostwach i myślę, że do następnych zgłosi się znacznie więcej zawodników. Niektórzy z nich być może nie startują, bo nie wiedzą jak wyglądają takie zawody.

Uczestnicy siedzą, każdy przy swoim stoliku, mając do dyspozycji szachownicę – mogą też używać własnej. Np. w mistrzostwach świata startuje regularnie zawodnik niemiecki, zaliczający się do czołówki, który używa szachownicy o wymiarach mniej więcej 5 na 5 cm! Zawody składają się z sześciu rund – trzy rundy dziennie i po trzy zadania w każdej rundzie. W I rundzie dwuchodówki (20 minut czasu), w II r. – trzychodówki (60 min.), w III r. – studia (100 min.), w IV r. – maty pomocnicze (50 min.), w V r. – wielochodówki (80 min.) i w VI r. – samomaty (50 min.). Startujący „pracuje” w sumie 6 godzin. W rozwiązaniu dwuchodówki wystarczy podać tylko pierwsze posunięcie białych, w rozwiązaniu trzy- i wielochodówki – wstęp, groźbę (lub zaznaczyć jej brak) i wszystkie warianty do przedostatniego ruchu białych włącznie. W matach pomocniczych i samomatach podaje się warianty i groźbę do samego końca, a w studiach – główne warianty do momentu gdy pozycja jest jasna.

Jan Rusinek


Strony internetowe