Turniej strefowy kobiet (eliminacja Mistrzostw Świata) | |
Wijk aan Zee (NED), 1 stycznia – 6 lutego 1973 |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 0 | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | ||||||
1 | mm | Mária Ivánka | HUN | 2240 | ● | 0 | ½ | ½ | 1 | 1 | 1 | 0 | 1 | 1 | ½ | 1 | 1 | 1 | 1 | ½ | 1 | ½ | 12½ |
2 | mm | Jana Hartston | ENG | 2210 | 1 | ● | ½ | ½ | ½ | 1 | 0 | ½ | 0 | 1 | ½ | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 12½ |
3 | mm | Katarina Jovanović | YUG | 2260 | ½ | ½ | ● | ½ | ½ | 1 | 0 | ½ | 1 | 1 | 1 | 1 | 0 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 12½ |
4 | mm | Elisabeta Polihroniade | ROM | 2225 | ½ | ½ | ½ | ● | 1 | ½ | 0 | ½ | ½ | 1 | 1 | ½ | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 12½ |
5 | Ljubica Živković | YUG | 2075 | 0 | ½ | ½ | 0 | ● | 1 | ½ | 1 | 1 | 0 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 0 | 1 | 11½ | |
6 | Anni Laakmann | FRG | 0 | 0 | 0 | ½ | 0 | ● | 1 | ½ | 1 | 1 | 1 | ½ | ½ | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 11 | ||
7 | mm | Krystyna Radzikowska | 2160 | 0 | 1 | 1 | 1 | ½ | 0 | ● | 1 | ½ | ½ | 0 | 0 | 1 | 1 | 0 | 1 | 1 | 1 | 10½ | |
8 | mm | Margareta Teodorescu | ROM | 2165 | 1 | ½ | ½ | ½ | 0 | ½ | 0 | ● | ½ | 1 | ½ | 1 | 0 | ½ | 1 | 1 | 1 | 1 | 10½ |
9 | mm | Corry Vreeken | NED | 2160 | 0 | 1 | 0 | ½ | 0 | 0 | ½ | ½ | ● | ½ | ½ | ½ | 1 | 1 | ½ | 1 | 1 | 1 | 9½ |
10 | Borisława Borisowa | BUL | 2040 | 0 | 0 | 0 | 0 | 1 | 0 | ½ | 0 | ½ | ● | 1 | 1 | 0 | 1 | ½ | 1 | 1 | 1 | 8½ | |
11 | Amalija Pihajlić | YUG | 2130 | ½ | ½ | 0 | 0 | 0 | 0 | 1 | ½ | ½ | 0 | ● | ½ | 1 | ½ | ½ | 1 | 1 | 1 | 8½ | |
12 | Pepita Ferrer Lucas | ESP | 2010 | 0 | 0 | 0 | ½ | 0 | ½ | 1 | 0 | ½ | 0 | ½ | ● | 1 | 1 | 1 | 0 | 1 | ½ | 7½ | |
13 | Ursula Wasnetsky | FRG | 1970 | 0 | 0 | 1 | 0 | 0 | ½ | 0 | 1 | 0 | 1 | 0 | 0 | ● | 0 | 1 | ½ | 1 | 1 | 7 | |
14 | Hendrika Timmer | NED | 2050 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | ½ | 0 | 0 | ½ | 0 | 1 | ● | 1 | 1 | 1 | 0 | 5 | |
15 | Milinka Merlini | FRA | 2035 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 1 | 0 | ½ | ½ | ½ | 0 | 0 | 0 | ● | 1 | ½ | ½ | 4½ | |
16 | Ingeborg Kattinger | AUT | ½ | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 1 | ½ | 0 | 0 | ● | 1 | ½ | 3½ | ||
17 | Carla Wettstein | SUI | 0 | 0 | 0 | 0 | 1 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | ½ | 0 | ● | 1 | 3 | ||
18 | Dorren O’Siochrú | IRL | ½ | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | ½ | 0 | 1 | ½ | ½ | 0 | ● | 2½ |
awans do turnieju międzystrefowego: miejsca 1-4
Sędzia główny: Margarete Grzeskowiak (FRG)
Wybrane fragmenty relacji Stefana Witkowskiego („Szachy” 4/1973)
Trudne, bardzo trudne są turnieje strefowe. Tutaj oprócz właściwego przygotowania i wysokiej klasy gry decydują: taktyka i nerwy. Tezę tę potwierdził w całej rozciągłości turniej rozegrany w nadmorskiej miejscowości Wijk aan Zee w Holandii, w dniach 15 I — 6 II 1973 r.
Różne są sposoby rozgrywania turnieju strefowego. Silna grupa zawodniczek z Polihroniade, Jovanović, Borisową na czele zastosowała taktykę „pełnego bezpieczeństwa”: remisy z konkurentkami i gra „na wygraną” ze słabszymi. Inne zawodniczki – Ivanka, Radzikowska, Żivković i Hartston – szły przebojem. Im sukces miało zapewnić „przejście” konkurentek, wykazanie nad nimi wyższości w bezpośrednich spotkaniach. Trudno określić, który z obranych systemów jest lepszy. Do turnieju międzystrefowego weszły w Wijk aan Zee po dwie zawodniczki z każdej z wymienionych grup. Najlepszą jednak receptą na zwycięstwo jest niewątpliwie dobra gra. Nie chcemy przez to powiedzieć, że nie ma znaczenia taktyka turniejowa. Nie! Właśnie taktyka turniejowa jest słabą stroną naszej 9-krotnej mistrzyni Krystyny Radzikowskiej, która zaliczana była do grona faworytek i rozpoczęła turniej dobrze, zwycięstwem nad groźną przeciwniczką Malypetrową-Hartston, która przybyła do Holandii ze swym mężem, znanym mistrzem angielskim. Nie przeszkodziło to pojmać przeciwniczkę w teoretyczny wariant. Po sukcesie odniesionym w drugiej rundzie nad Szwajcarką Wettstein przyszły jednak niespodziewane porażki z niezłymi, ale możliwymi do pokonania zawodniczkami krajów zachodnich, Hiszpanką Ferrer i Francuzką Merlini. Niestety, Radzikowska zastosowała w tych partiach – podobnie jak i później z Laakmann i Pihajlić samobójczą taktykę – hazardową grę od pierwszych posunięć. Skóra cierpła, gdy widzieliśmy ataki dwiema, trzema figurami bez żadnego przygotowania pozycyjnego. A wiadomo nie od dzisiaj, że ze słabszymi przeciwniczkami należy grać pozycyjnie. Najgorsze było zresztą to, że Radzikowska była nastawiona na taką grę, ale w ferworze walki ponosił ją temperament i… nerwy. Przyniosło to zły rezultat. Do trzeciej porażki o mało nie doszło w X rundzie ze znaną w Polsce zawodniczką holenderską Timmer. Mając piona przewagi, pani Krystyna wpadła w duży niedoczas i doszło do końcówki z dwoma pionami przewagi… u przeciwniczki. Na szczęście zdenerwowana niedoczasem Polki przeciwniczka zaczęła grać źle i ostatecznie partię nawet przegrała. Po porażkach z Merlini i Ferrer nasza zawodniczka miała jedyną szansę: wygrać z konkurentkami, a zwłaszcza z prowadzącymi w tabeli Polihroniade i Jovanović. Przyznać trzeba, że p. Krystyna umie grać takie partie! W walce o inicjatywę w obu poświęciła piona i „przełamała” obie rywalki. Po pięciu kolejnych zwycięstwach Radzikowska doszła na powrót do czołówki i znalazła się w gronie faworytek. Niestety, nasza zawodniczka grała ogromnie nierówno, a dobre zagrania przeplatane były zbyt często grubymi błędami, przy czym im gorsza przeciwniczka, tym grała słabiej. Oto przykład takiego pojedynku. W ten sposób prysły wszelkie nadzieje na trzeci awans do turnieju międzystrefowego, nadzieje na powtórzenie wielkiego sukcesu jakim było przed trzema laty 7 miejsce w turnieju kandydatek. Radzikowska udowodniła w Holandii, że umie grać w szachy, 3 punkty z czwórką zawodniczek, które podzieliły I miejsce mówią same za siebie. Zresztą i ze strony Ivanki, która była pierwszą wg systemu Sonnenborn-Bergera, też była propozycja remisowa. Jak już wspomnieliśmy, słaba taktyka turniejowa, słaba odporność nerwowa nie pozwalały naszej zawodniczce wykazać swej rzeczywistej siły gry w turnieju strefowym. Zwycięstwa nad Teodorescu (b. szczęśliwe) i Wasnetzky poprawiły trochę sytuację Radzikowskiej i pozwoliły jej zająć w końcu niezłe 7 miejsce. Powiedzmy jednak szczerze, oczekiwaliśmy awansu i taki rezultat leżał w granicach możliwości wielokrotnej mistrzyni Polski. |