Turniej strefowy mężczyzn Hilversum 1947

Turniej strefowy mężczyzn (eliminacja Mistrzostw Świata)
Hilversum (NED), 15 – 31 lipca 1947
1 2 3 4 5 6 7 8 9 0 1 2 3 4
1 Albéric O’Kelly de Galway BEL ½ ½ ½ 1 1 ½ 1 1 ½ 1 1 1 1 10½
2 Luděk Pachman CSR ½ 1 1 0 1 1 1 0 0 1 1 1 1
3 Petar Trifunović YUG ½ 0 1 ½ 1 ½ ½ 1 1 ½ 1 1 1
4 Theo van Scheltinga NED ½ 0 0 1 0 1 1 1 1 ½ 1 1 1 9
5 Conel Hugh O’Donel Alexander ENG 0 1 ½ 0 1 ½ 0 1 ½ ½ ½ 1 1
6 László Szabó HUN 0 0 0 1 0 ½ 1 ½ 1 ½ 1 1 1
7 Max Blau SUI ½ 0 ½ 0 ½ ½ 0 0 1 ½ 1 1 1
8 Nicolas Rossolimo FRA 0 0 ½ 0 1 0 1 1 0 ½ ½ 1 1
9 Vincenzo Castaldi ITA 0 1 0 0 0 ½ 1 0 0 1 ½ 1 1 6
10 Aleksandar Cwetkow BUL ½ 1 0 0 ½ 0 0 1 1 0 0 ½ 1
11 Heinz Foerder PLE 0 0 ½ ½ ½ ½ ½ ½ 0 1 0 0 1 5
12 Kazimierz Plater 0 0 0 0 ½ 0 0 ½ ½ 1 1 0 1
13 Charles Doerner LUX 0 0 0 0 0 0 0 0 0 ½ 1 1 ½ 3
14 Bartholomew O’Sullivan IRL 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 ½ ½

Sędzia główny:


Wybrane fragmenty relacji Kazimierza Platera („Szachy” 10/1947)

Wskutek przedwczesnej śmierci dr Alechina wyłoniło się żywo obchodzące całyświat szachowy zagadnienie ustalenia jego następcy. Nie była to bynajmniej kwestia łatwa do rozstrzygnięcia, ponieważ dotychczas w historii szachów brak jest analogicznych sytuacji.

Międzynarodowy Związek Szachowy musiał stanąć na stanowisku, że należy tak przeprowadzić rozgrywki, aby każdy z szachistów, mających choćby najmniejsze szanse na zdobycie prymatu w świecie szachowym miał okazję do zdobycia tego tytułu. W ten sposób powstała myśl zorganizowania całej serii turniejów, które drogą eliminacji szachistów słabszych pozwoliłyby na wyznaczenie nowego mistrza świata. Rozgrywany w lipcu br. turniej w Holandii w Hilversum o mistrzostwo strefy europejskiej stanowił ćwierćfinał w rozgrywkach o mistrzostwo świata. Do udziału w nim zostali zaproszeni mistrzowie wszystkich państw europejskich, oczywiście z wyjątkiem Rosji Sowieckiej, stanowiącej odrębną strefę.

Pierwszą nagrodę zdobył mistrz Belgii O’Kelly de Galway osiągając bez przegranej 10½ pkt. na 13 możliwych, czyli 81 procent. Grę jego cechowała dobra znajomość teorii, solidność w części środkowej partii i przytomność umysłu w gorszych pozycjach.

Drugą i trzecią nagrodę zdobyli ex aequo: znany w Polsce z turnieju warszawskiego Ludek Pachman i mistrz Jugosławii Trifunowicz. Młody mistrz Czechosłowacji stał przez cały przeciąg turnieju na czele tabeli turniejowej. Dopiero przegrana niespodziewanie w ostatniej rundzie partia z Cwetkowem pozbawiła go dobrze zasłużonego pierwszego miejsca. Ale nawet i wspólnie zdobyta druga nagroda stanowi niewątpliwie dla niego poważny sukces, czego nie można powiedzieć o Trifunowiczu, po którym należało więcej się spodziewać.

Van Scheltinga (mistrz Holandii) sprawił miłą niespodziankę swym rodakom, zdobywając 9 p. i czwartą nagrodę. Piątą i szóstą nagrodę podzielili Szabo i mistrz Anglii Alexander (po 7½ p.). Po pięknym sukcesie w Groningen mistrz Węgier wykazał w Hilversum katastrofalny spadek formy, natomiast Alexander wyróżnił się błyskotliwym talentem kombinacyjnym, dzięki któremu zdobył pierwszą nagrodę za piękną grę.

Przy omawianiu wyników technicznych turnieju w Hilversum nie sposób pominąć milczeniem stronę organizacyjną. Wszyscy uczestnicy otrzymali mieszkanie i pełne utrzymanie w luksusowym hotelu, w którym, w specjalnie do tego celu przystosowanej dużej sali na parterze, odbywały się rozgrywki. Piękna drewniana balustrada oddzielała graczy od kibiców, uniemożliwiając tym ostatnim niepożądany wpływ na przebieg partii.

Ale i interesy kibiców nie były pominięte: duże ścienne szachownice, obsługiwane przez odrębnego dla każdego stolika sekretarza, odzwierciadlały każdorazowy stan partii, podczas gdy poprzedni jej przebieg był uwidoczniony na umieszczonej poniżej tablicy. Niezależnie od tego pod koniec każdego dnia wszystkie partie z bieżącej rundy były demonstrowane | wyczerpująco komentowane w przyległej sali przez dr Euwe’go wzgl. arcymistrza Maroczego, którzy potrafili tak żywo i barwnie przedstawić przebieg poszczególnych partii, jak gdyby były one powtórnie rozgrywane na oczach licznie zgromadzonych kibiców. Przeciętnie znajdowało się na sali turniejowej około stu kibiców, nie licząc tłumu przechodniów, którzy, chcąc zaoszczędzić jednego guldena (sto złotych) na bilecie wstępu, z ulicy, przez szeroko otwarte drzwi, śledzili z wielkim zainteresowaniem przebieg partii.

Reasumując należy stwierdzić, że Hilversumskie Towarzystwo Szachowe, które zorganizowało ten turniej z okazji 60-lecia swego istnienia, wywiązało się znakomicie ze swego zadania.


Partie