Mistrzostwa Polski Kobiet w Szachach 1974

26. Indywidualne Mistrzostwa Polski Kobiet w Szachach

Polanica-Zdrój, 2 – 16 marca 1974
1973 | 1974 | 1975
zobacz też: finał mężczyzn | półfinał Mistrzostw Polski (1973)
1 2 3 4 5 6 7 8 9 0 1 2
1 m Anna Jurczyńska 2080 1 ½ ½ ½ 1 1 ½ ½ 1 1 1
2 k Irena Kasprzyk 1960 0 ½ ½ ½ ½ 1 1 1 1 0 1 7
3 k Danuta Adamczewska 1699 ½ ½ ½ ½ ½ ½ 0 1 ½ 1 1 32,25
4 m Aleksandra Szpakowska 1797 ½ ½ ½ ½ ½ ½ ½ ½ ½ 1 1 32,25
5 k Lucyna Krawcewicz 1700 ½ ½ ½ ½ 0 ½ ½ 1 1 1 0 6 33,50
6 k Wanda Żółtek 1738 0 ½ ½ ½ 1 ½ ½ ½ ½ ½ 1 6 29,25
7 m Janina Rybarska 2005 0 0 ½ ½ ½ ½ ½ ½ ½ 1 1
8 m Elżbieta Kowalska-Lipska 2000 ½ 0 1 ½ ½ ½ ½ 0 ½ 0 1 5 26,25
9 I Anna Szymczak 1600 ½ 0 0 ½ 0 ½ ½ 1 0 1 1 5 23,25
10 I Helena Czech 1600 0 0 ½ ½ 0 ½ ½ ½ 1 ½ 1 5 22,75
11 I Elżbieta Sosnowska 1600 0 1 0 0 0 ½ 0 1 0 ½ 1 4
12 I Hanna Grabczyńska 1600 0 0 0 0 1 0 0 0 0 0 0 1
Tabela postępowa
Nr Zawodniczki 1 2 3 4 5 6 7 8 9 0 1 Mc
 Anna Jurczyńska 8.5 1
 Irena Kasprzyk 7 2
 Danuta Adamczewska 6.5 3
 Aleksandra Szpakowska 6.5 4
 Lucyna Krawcewicz 6 5
 Wanda Żółtek 6 6
 Janina Rybarska 5.5 7
 Elżbieta Kowalska-Lipska 5 8
 Anna Szymczak 5 9
 Helena Czech 5 10
 Elżbieta Sosnowska 4 11
 Hanna Grabczyńska 1 12
1 runda
2 runda
3 runda
4 runda
5 runda
6 runda
7 runda
8 runda
9 runda
10 runda
A.Jurczyńska – I.Kasprzyk 1 – 0
11 runda

Sędzia główny: ?


Wybrane fragmenty relacji Elżbiety Kowalskiej-Lipskiej („Szachy” 6/1974)

W parę tygodni po zakończeniu mistrzostw Polski redakcja miesięcznika „Szachy” zwróciła się do mnie o relację z turnieju. Zatarły się już w mej pamięci niektóre wrażenia z pola walki, ale postaram się je odtworzyć.

XXVI Mistrzostwa Polski Kobiet, na 1974 rok odbyły się w Polanicy-Zdroju, w tej samej miejscowości, w której odbywają się turnieje im. A. Rubinsteina. Ci sami doskonali działacze polaniccy i działacze okręgu wrocławskiego zajęli się tym razem paniami. A więc – organizacja turnieju bardzo dobra. Schronienia użyczył hotel „Polanica”.

Ale żal, że nie zjawiło się na starcie kilką zawodniczek z krajowej czołówki uprawnionych do gry w finale. Krystyna Radzikowska pojechała na tradycyjny turniej do Belgradu, Hanna Ereńska-Radzewska nie zagrała z przyczyn rodzinnych, Mirosława Litmanowicz zakończyła swą karierę sportową, a Bożenie Pytel sprawy zdrowotne nie pozwoliły na start. Mimo zakwalifikowania się z rozgrywek półfinałowych nie przyjechała również Kamila Dembecka (zajęcia na uczelni). Dopuszczono aż pięć zawodniczek rezerwowych. Już to postawiło imprezę w rzędzie słabych turniejów. Poza tym dwa dni czekano bezskutecznie na przybycie Apolonii Litwińskiej i Janiny Rusek. Ostatecznie grało w turnieju 12 zawodniczek. Wyniki turnieju przedstawia tabela.

Tytuł mistrzyni Polski zdobyła Anna Jurczyńska. Jej zwycięstwo było zasłużone, zwyciężyła rutyna. Odnosiło się wrażenie, że Jurczyńska przyjęła taktykę następującą: remisować z mistrzyniami, wygrywać z zawodniczkami nieutytułowanymi. W zasadzie jej się to udało, choć zdarzyło się, iż była na skraju przepaści w partii z młodziutką Hanną Grabczyńską. Zawodniczka ta rozegrała ostrą, kombinacyjną partię i chyba miała duże szanse na wygraną, lecz nie starczyło jej sił w ostatniej godzinie i walkę przegrała.

Zmienne były losy czołówki w pierwszej połowie turnieju, natomiast w drugiej – walka o pierwsze miejsce toczyła się już tylko pomiędzy Jurczyńską i Ireną Kasprzyk. O kolejności miejsc zadecydowało bezpośrednie spotkanie w przedostatniej rundzie, które zakończyło się zwycięstwem Jurczyńskiej. Życiowym sukcesem Ireny Kasprzyk jest zdobycie tytułu wicemistrzyni Polski. Wysokie trzecie-czwarte miejsca podzieliły Aleksandra Szpakowska i Danuta Adamczewska, przy czym Adamczewskiej należą się gratulacje za wypełnienie normy mistrzyni krajowej. W pierwszej szóstce znalazły się po raz pierwszy w swej karierze szachowej Lucyna Krawcewicz i Wanda Żółtek.

Autorka artykułu jest zwykle w tej uprzywilejowanej sytuacji, że może się usprawiedliwić. Przez cały czas trwania turnieju byłam chora (przeziębienie) i niektóre partie grałam z podwyższoną temperaturą. Nie chciałam wycofać się z turnieju. Na zakończenie czuję się w obowiązku napisać o atmosferze w jakiej odbywały się rozgrywki. Grałam już w wielu turniejach i z przykrością muszę stwierdzić, że ocena tego turnieju wypadła bardzo niekorzystnie. Przyczyną takiej oceny jest szereg nieporozumień między zawodniczkami, jakie zaistniały zarówno w sali gry, jak i poza nią. Była to niezgoda pomiędzy zawodniczkami, przede wszystkim z tych samych miast, nie mająca nic wspólnego ze sportową rywalizacją.