Wacław Turski


źródło: archiwum
mm Andrzeja Filipowicza (1966)

 

Wacław Turski

  • ur. 28 sierpnia 1908
  • zm. 29 września 1989
  • działacz szachowy
  • sędzia szachowy klasy państwowej
  • II kategoria szachowa
 Wspomnienie

Wacław Turski był wieloletnim zasłużonym prezesem oraz wybitnym działaczem Rzeszowskiego Okręgowego Związku Szachowego, który w 1980 r. otrzymał godność członka honorowego Polskiego Związku Szachowego. Oprócz tego, w uznaniu zasług został odznaczony m.in. Złotą Odznaką Honorową PZSzach (1970, nr legitymacji 91). W latach 1966–1970 pracował w strukturach centralnych, będąc wówczas członkiem Zarządu PZSzach. Był również sędzią szachowym – I klasę sędziowską uzyskał w 1960, a klasę państwową – w 1976 roku. 

Pierwsze wzmianki o dokonaniach Wacława Turskiego pojawiają się w miesięcznikach „Szachy” w latach 50-tych XX wieku. W 1951, 1952, 1953 i 1955 r. był kierownikiem oraz organizatorem czterech rozegranych w Rzeszowie półfinałów Indywidualnych Mistrzostw Polski mężczyzn. Przez kolejne kilkadziesiąt lat zorganizował wiele imprez szachowych o zasięgu wojewódzkim, krajowym (poza wymienionymi również półfinał w 1964 r. oraz finał IMP mężczyzn w Rzeszowie w 1966 r.), jak również międzynarodowym (liczne edycje turniejów o Puchar Bieszczadów oraz turnieje międzynarodowe w Rzeszowie).

Jako osoba zawodowo związana z resortem łączności (był m.in. dyrektorem „Ruchu”) uczestniczył w rozgrywkach organizowanych przez Federację Sportową „Łączność”. Dwukrotnie, w barwach Rzeszowa, zdobył medale Drużynowych Mistrzostw Łącznościowców (złoty – 1957, brązowy – 1958). Był również dwukrotnym brązowym medalistą mistrzostw łącznościowców województwa krakowskiego (1960, 1963). W 1971 r. wystąpił w reprezentacji miasta w meczu z Opolem, zakończonym zwycięstwem Rzeszowa w stosunku 7 – 4 (swoją partię zremisował).


Wacław Turski obok przemawiającego Prezesa PZSzach
Jerzego Putramenta (finał IMP Rzeszów 1966)
źródło: archiwum mm Andrzeja Filipowicza

Własną wizję organizacji turniejów szachowych przedstawił podczas zebrania Prezesów Okręgowych Związków Szachowych w Warszawie w październiku 1961 r., na którym kwestionował słuszność urządzania przetargów na imprezy objęte centralnym kalendarzem. Powiedział wówczas: „O powodzeniu imprezy decydują w pierwszym rzędzie klimat i opieka, jaką mogą zagwarantować zawodnikom organizatorzy” (Szachy 12/1961, str. 363). W czasie całej szachowej kariery te słowa stanowiły motto jego działalności.

W pamięci osób, które go znały, Wacław Turski zapisał się jako wyjątkowo życzliwa i energiczna osoba. Zasłużony sędzia szachowy, mistrz międzynarodowy Andrzej Filipowicz wspomina go jako „wspaniałego działacza, nie tylko w Rzeszowie, ale również w strukturach PZSzach”. Również czterokrotny uczestnik turniejów o Puchar Bieszczadów, a później trener, mistrz FIDE Jerzy Konikowski, zapamiętał W.Turskiego jako „niezwykle sympatyczną postać, prawdziwego pasjonata szachów”.

Wielokrotnie w relacjach na łamach „Szachów” ciepłe słowa o Wacławie Turskim i organizowanych przez niego turniejach zamieszczali uczestnicy bądź obserwatorzy tych turniejów, m.in.:

  • Stanisław Gawlikowski: „Kierownictwu turnieju, z zasłużonym prezesem Rzeszowskiego OZSz mgr W.Turskim na czele, jak również bezbłędnie pracującej komisji sędziowskiej należą się serdeczne gratulacje.”
    • półfinał IMP, Rzeszów 1964, „Szachy” 2/1965, str. 44
  • Stanisław Gawlikowski: „Na specjalne podkreślenie zasługuje bowiem właśnie strona organizacyjna imprezy, PZSz dobrze zrobił powierzając organizację mistrzostw Okręgowi Rzeszowskiemu, który pod wodzą niezmordowanego prezesa mgr Turskiego staje się szybko jednym z najaktywniejszych okręgów w kraju. (…) Mamy nadzieję, że Rzeszów zorganizuje jeszcze nie jedną piękną imprezę, a zasłużonemu prezesowi Turskiemu życzymy dochowania się jak najszybciej jeszcze (…) paru młodych działaczy, gdyż zasługi i doświadczenie starszych należy stale uzupełniać energią i entuzjazmem – właśnie młodych!” 
    • finał IMP, Rzeszów 1966, „Szachy” 5/1966, str. 116
  • Jan Adamski: „Kierownictwo turnieju pod przewodnictwem zasłużonego działacza prezesa Turskiego zapewniło uczestnikom bardzo dobre warunki i pięć nagród (pierwsza – 1200 zł), w tym jedna dla najlepszego rzeszowianina.”
    • Puchar Bieszczadów, Iwonicz 1968, „Szachy” 12/1968, str. 367
  • Władysław Schinzel: „Organizacja spoczywała w rękach prezesa Rzeszowskiego Związku Szachowego Wacława Turskiego. Działacz ten ma szczególny dar stwarzania miłej atmosfery. Czynnik ten wart był dla nas nie mniej, niż takie elementy oprawy turnieju, jak nagrody (było ich 6 – jedna dla najlepszego zawodnika rzeszowskiego) czy wycieczki: rejs po Zalewie Solińskim, zwiedzanie elektrowni, Krasiczyna, Łańcuta itd.”
    • Puchar Bieszczadów, Solina 1972, „Szachy” 1/1973, str. 15
  • Mieczysław Iskierko: „Trzeba przyznać, że działacze szachowi ziemi rzeszowskiej z p. Wacławem Turskim na czele z dużą konsekwencją realizują postawiony sobie cel umożliwienia czołówce swego okręgu systematycznego kontaktu turniejowego z dobrymi zawodnikami krajowymi i zagranicznymi. W cieniu możnych potentatów z Polanicy i Lublina podejmują oni własnymi siłami doroczny trud organizacyjny i finansowy związany z organizacją turnieju.”
    • Puchar Bieszczadów, Sanok 1973, „Szachy” 1/1974, str. 24
  • Marian Ziembiński: „Wielką indywidualnością turnieju był jego… kierownik Wacław Turski. Bez prezesa Turskiego nie byłoby Bieszczadów, nie byłoby miłej i ciepłej atmosfery turnieju. Niewiele zyskał on pomocy od miejscowych działaczy, a jednak turniej był zorganizowany wzorowo.”
    • Puchar Bieszczadów, Przemyśl 1974, „Szachy” 1/1975, str. 19-20
  • Stefan Witkowski: „Zasługą inicjatora i wieloletniego kierownika turnieju p. Wacława Turskiego (…) było przygotowanie i sprawne przeprowadzenie imprezy”.
    • Puchar Bieszczadów, Iwonicz 1976, „Szachy” 12/1976, str. 360
  • Wacław Łuczynowicz: „Słowa uznania kierowano pod adresem organizatorów, a na ręce mgr W.Turskiego składano gratulacje za wzorowo zorganizowany turniej.”
    • Turniej międzynarodowy, Rzeszów 1978, „Szachy” 1/1979, str. 23
  • Rafał Marszałek: „Średnia ranga sportowa zawodów zyskała rekompensatę we wzorowej i godnej podziwu organizacji turnieju. Luksusowe warunki zakwaterowania i wyżywienia, wysokie nagrody (I – 15 tysięcy złotych), specjalne honoraria dla internacjonałów, atrakcyjne wyprawy w dniach wolnych od gry (Łańcut, Leżajsk, Bieszczady), ładna sala gry w prawdziwie integrującym środowiskowo Domu Kultury Pracowników Łączności – wszystko to świadczy o randze tradycyjnego turnieju rzeszowskiego. Jego „spiritus movens” p. Wacław Turski znalazł życzliwe poparcie miejscowych władz.”
    • Turniej międzynarodowy, Rzeszów 1979, „Szachy” 12/1979, str. 361
  • Rafał Marszałek: „XV jubileuszowy turniej międzynarodowy w Rzeszowie – jeden z najsolidniejszych w Polsce – doszedł do skutku tym razem z największymi trudnościami. Niezmordowany organizator p. Wacław Turski korzystając z pomocy wielu instytucji i osób (…) zdołał mimo wszystko zapewnić imprezie poziom IV kategorii FIDE i… znacznie wyższy standard bytowy, co przynajmniej po części rekompensowało obniżenie puli nagród.”
    • Turniej międzynarodowy, Rzeszów 1980, „Szachy” 5/1981, str. 115
 Strony internetowe